Jungaj - wioska, jakich wiele. Widać jeszcze ślady kampanii prezydenckiej - w Peru bardzo popularne jest malowanie haseł kandydatów na murach.
Wjechalismy na teren parku narodowego - widoki zapierają dech w piersiach. Naszym pierwszym celem jest Pisco (ok. 5800 m ), które ma nam zapewnić aklimatyzację.
 
A to ja.
Ruszamy do obozu bazowego. Nasze bagaże wniosą na grzbietach muły. To naprawdę sympatyczne i niezwykle wytrzymałe zwierzęta.
 
Tajemnicza chatka ( a może pospolity szalet, nie wiadomo :) )
Koncentracja przed drogą...
... i idziemy...
... podziwiając okoliczne szczyty.
  1 2 3 4 5 6 7 Następna