Co nowego | Mieszkanie | Galeria | Praca | Kontakt
   

14.11.2006 (Dzień czterdziesty pi±ty)

Drugi dzień pobudek o 6:00. Tym razem uprzedziłem budzik. Tym nie mniej nie wstałem od razu. Dzi¶ byli¶my w laboratorium pierwsi. Prawie. Pierwszy był Rocco, który walczył z ploterem, ale jego nie zaliczamy do użytkowników laboratorium. Praca jak praca. Codziennie to samo, więc nie będę opisywał dokładnie.
Byli¶my w banku odebrać refundację kosztów utrzymania. Stali¶my się bogatsi. Do banku zawiozła nas Natalie. Po powrocie, postanowili¶my się zapytać czy nie pożyczyłaby nam żelazka. W tej sprawie poszedł do niej Daniel. Była zszokowana nasza propozycj±. W przypływie emocji zaproponowała, że sama nam uprasuje rzeczy. Jednak nie chcieli¶my jej angażować i poprosili¶my o pożyczenie żelazka. Przyniesie jutro.
Nasz projekt cofn±ł się nieoczekiwanie w rozwoju. Robi się coraz bardziej nerwowo. Próbowałem porobić co¶ dłużej. Wyszedłem ostatecznie o 19, zrobiłem zakupy w GS i trafiłem do domu.  Szybki obiadek, mała przepierka, by wykorzystać maksymalnie żelazko, które dostaniemy jutro i spać. Kolejna pobudka o 6:00.

   

Powered by:  statystyki www stat.pl    Nvu   Asus