|
23.11.2006 (Dzień pięćdziesi±ty czwarty)
O
dziwo, dzi¶ wstawanie poszło nieco lepiej. To chyba jedyny news na
dzień dzisiejszy. O kryzysie pracy nawet nie wspominam, bo po pierwsze
nie ma się czym chwalić, a po drugie trzeba z nim walczyć, a nie użalać
się nad sob±. W każdym razie po udanym dniu pracy udałem się szybko do
sklepu, gdzie zrobiłem tradycyjne zakupy na dzień jutrzejszy. W domu
tradycyjnie zjadłem obiadokolację i poszedłem spać. Po raz pierwszy od
dłuższego czasu o normalnej porze.
|
|