Co nowego | Mieszkanie | Galeria | Praca | Kontakt
   

30.10.2006 (Dzień trzydziesty)

Dzi¶ kolejny pocz±tek, kolejnego tygodnia pracy.
Udało nam się wyspać. To pewnie zasługa wczorajszej zmiany czasu. Wyrobili¶my się nadzwyczaj szybko. O tyle szybko, że o 9:00 byli¶my już w laboratorium. Popracowałem troszkę służbowo, a potem zabrali¶my się za projekt. Potem obiad, który dzi¶ był prawie prawdziwym obiadem, bo wzi±łem kotleta schabowego z ziemniaczkami. Porcja mikroskopijna, ale zawsze to co¶. Dzi¶ także był niesamowity luz w restauracji. Co¶ niebywałego. Po obiedzie znowu odpalili¶my ADS'a i siedzieli¶my nad nim do wieczora. Nie udało się porozmawiać z Paolem. Miał ci±gle jakie¶ spotkania. Przełożyli¶my rozmowę na jutro.
Po pracy udali¶my się do Kerfura w celu uzupełnienia zapasów żywno¶ci. Maciek przy okazji rozwi±zał problem ze swoim nieaktywnym telefonem. Zakupili¶my sporo rzeczy, jak zwykle. Daniel jeszcze został w centrum handlowym, a ja z Maćkiem poszli¶my w kierunku przystanku. Traf chciał, że autobus Maćka (linia 500) przyjechał za moment. Ja zostałem na przystanku. Czekałem. Przyszedł Daniel. Czekali¶my. Przyjechała kolejna pięćsetka i kolejna, kolejna i kolejna, a naszego 046 nie było. W koncu pojawił się. Z zegarkiem w ręku, po godzinie oczekiwania. To rekord oczekiwania. W sumie, id±c pieszo, dotarliby¶my na miejsce po 10 minutach - maksymalnie, ale nam się chciało jechać autobusem. No to mieli¶my. ¬li i głodni dotarli¶my do domku. Zrobili¶my kolację. Odpoczęli¶my. Potem zrobili¶my mał± kalkulację wydatków. Jutro mamy zanie¶ć to do sekretariatu i zostanie dokonana  refundacja kosztów wyżywienia. Wyszło, że ¶rednio tygodniowo na samo jedzenie wydali¶my po około 80 euro. Czy to dużo, czy mało, trzeba ocenić samemu. Ja już nie mam na to siły, zatem przewracam się na bok i z niecierpliwo¶ci± czekam na kolejny dzień pracy.


   
Powered by:  statystyki www stat.pl    Nvu   Asus